Znowu pada deszcz
Znowu pada deszcz... Opada na moją głowę jak wspomnienia. Opada na moją głowę jak nowe uczucia. Chciałbym opowiedzieć ci czym dla mnie jest miłość, Ale żadne słowa nie potrafią wyrazić Tego co czuję. Ciężkie krople ślizgają się po kanionach moich włosów. Myślę o tobie - tak długo cię nie widziałem... Twój obraz rozmazuje się powoli we mgle... A deszcz pada... Między nami wyrastają kałuże, Rzeki, Morza... Dzielą nas... Czy znajdziemy siły by odnaleźć siebie w tej mgle? Cały świat ocieka jak gąbka. Drzewa zwiesiły gałęzie gestem rezygnacji... Jakiś zwariowany wróbel usiłuje przebiec między kroplami A deszcz pada... Listy, które nie mogły dojść do adresata, Mokną na ulicach. Rozkleiły się koperty... Na mojej dłoni twoje zdjęcie. Przemoczony papier rozmył kontury. Nie mogę już zobaczyć twojej twarzy. A deszcz pada... Mojej zziębniętej dłoni dotknęła twoja dłoń. Ust, po których spływał deszcz - dotknęły twoje wargi, A twoje oczy rozerwały mgłę jak promień słońca chmury. I padły na moje serce, budząc je do życia.