Złocisty promyk słońca przebiegający po powierzchni strumienia, wyłuskujący spod powierzchni złoto i srebro ryb rozmarzonych pod pniami. Zielone łąki z lotu jaskółki, bez kresu i punktu, na którym mógłby załamać się wzrok. Nieskończona otchłań barw - droga, po której chce się biec całe życie i ku której mimo woli zwracają się oczy, gdy nagle okrutnie się kończy...